Gwar wśród straganów na bazarze wspomnień...muszę znowu polubić samotne spacery.
Pamiętnik chwil i emocji z nimi związanych, zatrzymanych w zlepek słów aspirujących do poezji.
30.12.2017
29.12.2017
Epitafium...
28.12.2017
27.12.2017
24.12.2017
22.12.2017
21.12.2017
Chwila ciszy...
20.12.2017
Głupota...
19.12.2017
Dzień osiemnasty...
18.12.2017
Wcześnie na wspomnienia...
Dzień mglisty jak myśli tych, którzy marzną przy ciepłych uczuciach...tylko ślepiec najlepiej opisze co to znaczy "widzieć"...
17.12.2017
Po zmroku...
Tydzień bez oddychania, bez snu i piękna.
Ostatni raz pokonany zbieram myśli do drogi...nikt nie ugości takiego wędrowca.
15.12.2017
Przyjaciele...
Darmowa psychoanaliza i mentalna grupa wsparcia...najlepsze w piątkowy wieczór do zrozumienia świata swoich emocji. Znowu jestem bogaty...
Następny poranek...
Patrzę na myśli z daleka, układając je w odwrotnej kolejności, niczego nie wyrzucając...zaczynam się pakować do tej jednej podróży.
14.12.2017
Nie obsesyjnie...
Kartka papieru z bólem i strachem i najładniejszym charakterem pisma...na kilka dłuższych chwil...wieczna teraźniejszość. Już nigdy mnie tu nie będzie.
Przepraszam...
Kiedyś rozmawiałem z Nią o pisaniu listów i o tym jak to odbieram...chyba zapamiętała.
Spokój ma Jej pismo...
13.12.2017
Jak radzą sobie chłopaki...
Zapytał kumpel patrząc na planszę gry starej jak moje życie.
Zamarłem zanim dolałem do kieliszka.
- Miałeś ją poznać, ale już nie poznasz - dokończyłem polewać - poza tym, to graliśmy - zrobiłem pauze zaciskając zęby - i już nie gramy.
Skwitowałem oschle, podając mu już pełny kieliszek.
- Jak to? - zapytał cholernie zdziwiony.
- Pij! Nie pierdol! - odparłem wychylając 40% smutku, które zagryzłem wspomieniami.
Nie pomogło.
W mej pamięci, tkwiło szyderstwo z moich uczuć przez Jej jeden sms.
Pionki na planszy dalej stoją same...
Przeczekanie...
Co zachód, ten sam widok w pamieci,
Co ranek...ten sam zachód.
12.12.2017
Miejsca w pamięci...
11.12.2017
Cień...
Mały krok przez próg pamięci i sumienie ma wiekszego kaca...nie pierwszy raz, pozostawiając za sobą ślad obojętności.
Ucieczka...
Chwilowa emerytura. Przegrany i potłuczony wśród brzdęku grudniowych butelek nie znajdę zrozumienia...samotna ławka w parku przygarnie każdego. Byle do wiosny.
10.12.2017
9.12.2017
8.12.2017
6.12.2017
Udając...
Sen na jawie ma jeden pozytywny aspekt: widać, kto chodzi na palcach swych kłamst uważając by nas nie zbudzić...